Instalacja elektryczna i alarmowa - zrób to sam!
Żeby nie było, coś tam się ruszyło z tak zwanego doskoku. Udało nam się wykonać instalacje elektryczne i alarmowe. Wszystkie prace montażowe tego etapu wykonaliśmy sami, robiąc przy okazji trochę oszczędności :)
Oszczędności to chyba jednak za dużo powiedziane ale co tam. Schemat instalacji elektrycznej i powiedzmy opiekę merytoryczną zapewnił nam kolega, który jest mgr inż. elektrykiem, ma uprawnienia kierownika robót i na codzień zajmuje się projektowaniem instalacji właśnie. Okablowanie układaliśmy z tatuśkami przez dość długi czas ale chcieliśmy jak najwięcej przewodów ukryć pod tynkiem, żeby nie potykać się później o jakieś przedłużacze albo po prostu żeby irobot wszędzie dojechał (bo iRobot to must have przy tylu metrach podłogi:))
Instalacja alarmowa jak pisaliśmy wcześniej wykonana od początku do końca przez nas. Wymagało to trochę nauki ale dzięki temu nie będzie problemu z wprowadzeniem jakichkolwiek zmian w sterowaniu czy rozbudowie przez firmy zewnętrzne. Sprawność potwierdzona przez testy syren, czujek, manipulatora już na budowie.
Do tego wszystkiego doszło jeszcze sporo innych przewodów tj. kableki audio do kina domowego, Internetu, do anten czy nawet do kolejnego usprawnienia/udziwnienia w postaci czegoś na wzór domu inteligentnego. O tym szerzej, kiedyś w osobnym wpisie. Na tą chwilę tylko informacja ogólna - coś co umożliwi sterowanie oświetleniem, napięciem na wybranych gniazdkach, opuszczanie centralne i dla wybranych rolet a nawet muzyczka w kibelku zależna od pory w jakiej będziemy z niego korzystać ;)
Wszystko to sprawiło, że podobno znaleźliśmy się w czołówce budujących ze względu na ilości okablowania.